Pierwszego dniu zwiedzaliśmy bazylikę katedralną oraz dominikański kościół świętego Jakuba, przeszliśmy podziemną trasą turystyczną i poczuliśmy atmosferę słynnych sandomierskich lochów, wchodziliśmy na Bramę Opatowską i z tarasu widokowego oglądaliśmy panoramę Sandomierza. Podziwialiśmy również Stare Miasto, dziedziniec zamkowy z zamkiem oraz ratusz, zabytkowe kamieniczki, Collegium Gostomianum i Dom Długosza. Udaliśmy się również na spacer wąwozem świętej Królowej Jadwigi.
Drugiego dnia uczestniczyliśmy w 31. Spotkaniu Sadowniczym. Oprócz wystawy firm oferujących technologie i rozwiązania wspierające produkcję sadowniczą, wzięliśmy udział w szeregu bardzo ciekawych wykładów, a także debacie. Pozwoliło to nam uzyskać odpowiedzi na wiele branżowych pytań. Jak odnaleźć się w szerokiej ofercie maszyn do cięcia konturowego i mechanicznego zbioru jabłek? Jakie wyzwania rodzi mechanizacja? Dlaczego w Polsce mamy aż tak trudną sytuację w branży sadowniczej? Czym jest to spowodowane? Co można zrobić, żeby nasz rynek był lepiej zorganizowany? Zobaczyliśmy również wyniki audytu energetycznego w typowym gospodarstwie sadowniczym oraz praktyczne przykłady rozwiązań, które mogą pomóc obniżyć koszty energii, przede wszystkim podczas załadunku i przechowywania owoców.
Jak zatem widać wyjazd był niezwykle owocny i pozwolił nam zdobyć nowe wiadomości – nie tylko o sadownictwie. Sandomierz urzekł nas pięknem swoich zabytków na tyle, że z chęcią wrócimy tam jeszcze nie raz. Zobacz więcej zdjęć...